Przez większość czasu boimy się samotności w każdej sytuacji. Dorastaliśmy w przekonaniu, że we wszystkim, co robimy, musimy mieć kogoś przy sobie; w przeciwnym razie będziemy samotni lub smutni. Niektórzy nawet twierdzą, że nigdy nie powinniśmy być sami, abyśmy nie byli nieszczęśliwi. To tak, jakby nasze szczęście zależało od towarzystwa innych.

Dorastałem, wierząc w to. Myślałem, że jeśli będę miał kogoś przy sobie, nigdy się nie zgubię. Myślałem, że będę smutny, gdybym nie miał nikogo przy sobie. Pomyślałem, że byłoby strasznie być samemu w pokoju. Zawsze myślałem, że robienie czegoś przyjemnego dla twojego samotnego nic nie znaczy i jest bezużyteczne.

czuć się jak duch

Bycie z innymi stało się sposobem na zapomnienie o tym, co dzieje się w naszym prawdziwym życiu. Wykorzystaliśmy naszych przyjaciół jako drzwi do zamknięcia pokoju, z którym powinniśmy wchodzić, aby się nimi zająć. Zamiast stawić czoła rzeczywistości, odwróciliśmy się i wycofaliśmy.



Nigdy nie rozumiałem tych, którzy woleli być sami, dopóki nie podświadomie nie zostałem jednym. Nadszedł rok, w którym było pełno nieszczęść i bólów serca. Bolałam tak bardzo, że nie mogłam znieść bycia z innymi ludźmi. Zrezygnowałem ze wszystkiego i wszystkich. Być może nawet odmówiłem polepszenia się i zablokowałem coś dobrego.

Byłem na najniższym poziomie, ale w tych niszczycielskich miesiącach powoli nauczyłem się doceniać bycie samemu. W końcu wiedziałem, dlaczego niektórzy chcieli być sami. Nikt nie może cię skrzywdzić, jeśli nie wpuścisz nikogo do środka. W pełni rozumiem, że ludziom nigdy nie można ufać - nawet własnemu ciału i krwi. Pod koniec każdego dnia jedyną osobą, na której można polegać, jest ty.

żona kryzys wieku średniego

Będąc sam, stałem się wolny. Nie zdawałem sobie sprawy, że jestem zamknięty w innych ludziach, że zapomniałem, że to ja mogłem dyktować własny los. Nauczyłem się umacniać swoją wartość. Jest spokój w samotności. Nie ma nic złego w faworyzowaniu pozostania w domu w piątek wieczorem, niż przebywanie z ludźmi, którzy prawdopodobnie nawet nie staną po twojej stronie, gdy masz awarię.



Nie mówię, że musisz budować wysokie i grube ściany. Nadal są tacy, którym warto wpuścić, ale powinieneś wiedzieć, że tylko ty masz moc, by albo zranić siebie, albo uszczęśliwić siebie. Doceniając bycie samemu, staniesz się niezależny i jest to prawdopodobnie najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić dla siebie.