Przez całe życie byłem nazywany „dziwnym”.

Dziwne, że w wieku 9 lat obcięłam włosy w stylu pixie.

Dziwne, że w piątej klasie założyłeś zespół dziewcząt zatytułowany „Super Troopers” (napisałem wszystkie teksty piosenek, a każda melodia była zgodna z utworem Spice Girls).



Dziwne dla facetów, których lubię.

zgubiłem moją dziewczynę

Dziwne z powodu wyboru teatru zamiast sportu.

Dziwne, że jesteś taki ekspresyjny.



Dziwne, że mam hałaśliwy śmiech.

Dziwnie się czuję najlepiej w zbyt dużych koszulkach, kiedy moje piersi są prawdziwe i efektowne.

Kiedy jesteś młodszy - jak po treningu biustonosze, ale przed biustonoszami (college) - wszystko, czego chcesz, wszystko, co wiesz, to zrobić wszystko, co w twojej mocy, aby „dopasować się”. Nie masz pojęcia, kim jesteś, więc do diabła, czego jeszcze możesz się spodziewać? Z pewnością nie będziesz naśladować stylu i osobowości rodziców (przynajmniej jeszcze nie), więc naprawdę wszystko, co musisz odejść, to rówieśnicy. Jak się ubierają, jak się zachowują, ich zainteresowania, wszystko.



Wchodząc do pierwszego roku liceum, moja szkoła średnia została połączona z inną szkołą średnią, co oznaczało nowe, kretyńskie 14-latki do nauki i odbierania „fajnych” wskazówek. W ciągu kilku miesięcy przeszedłem od Emily do Emmy i nigdy nie oglądałem się za siebie (tak, naprawdę nazywam się Emily. Daj mi znać, kiedy uspokoiłeś się po szoku). Starałem się jak najlepiej dopasować. Dzięki zespołowi musztrującemu znalazłem się w otoczeniu wielu ukochanych rówieśników - dziewcząt, które najwyraźniej dały przykład tego, jak wyglądało dopasowanie, które rozróżniały i pozwalały palcom nastoletnich chłopców szturchaj i szturchaj ich genitalia, zanim jeszcze odpowiednio się pocałuję.

Dopiero gdy byłem uczniem szkoły średniej, zacząłem naprawdę czuć się dziwnie. Nigdy nie zapomnę pierwszego „dziwnego” stroju, który założyłem z wyraźnym celem i każdą promienną nadzieją, że zostanie to zauważone i wskazane. Składałem oświadczenie - ogłoszenie. „Myślę, że jestem trochę„ dziwny ”, wszyscy i chciałbym, żebyście to teraz zauważyli”. Były to czarno-niebieskie kraciaste spodnie w kratę, Chucks, jasnoróżowa koszulka z nadrukowanym logo mojego obozu letniego i wielokolorowy szal przypadkowo owinięty wokół mojej szyi. To nie miało sensu i bardzo mi się podobało. Spojrzałem na otaczające mnie dziewczyny - wszystkie pasujące, wszystkie noszące designerskie torby i dresy Juicy Couture - i zdałem sobie sprawę, że to nie ja, to nigdy nie będę ja, i nie sądzę, żebym chciał, gdybym chciał to.

Jest stary termin: foremka do ciastek. Oznacza to być i wyglądać dokładnie tak samo, jak wszyscy wokół ciebie. Ten sam styl, ten sam język, ta sama ścieżka życia, te same zachowania i przekonania. Współczesne wyrażenie dla „Keeping with the Joneses”. Ten dzień - dzień z czarno-niebieskimi kraciastymi spodniami - był dniem, w którym zdałem sobie sprawę, że jestem brownie mahfugginem.

I nie jest łatwo być „dziwnym”. Cóż, pozwól mi to cofnąć. To jest dla mnie bardzo łatwe, ponieważ to tylko ja jestem sobą. Ale kiedy przeciwstawia się presji społeczeństwa, wtedy dziwak czasami nie gra na moją korzyść. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że cała moja młoda dorosłość zostanie usprawniona do perfekcji. Właściwie myślę, że mogę powiedzieć, że wiedziałem od momentu, gdy mogłem myśleć, że moja ścieżka będzie dość wyboista, pełna dziur i konstrukcji.

Nie ukończyłem college'u i zamieszkałem z moim chłopakiem.

Nie ukończyłem college'u, zamieszkałem z moim chłopakiem i zaręczyłem się.

Nie ukończyłem college'u, przeprowadziłem się z moim chłopakiem, zaręczyłem się i weselę z niemożliwie dowcipnym hashtagiem.

Nie ukończyłem college'u, zamieszkałem z moim chłopakiem, zaręczyłem się, ożeniłem i rok lub dwa później ogłaszam ciążę.

Nie ukończyłem college'u, przeprowadziłem się z moim chłopakiem, zaręczyłem się, ożeniłem się, urodziłem dziecko, a po roku ogłaszam moje drugie dziecko.

Nie ukończyłem college'u, zamieszkałem z moim chłopakiem, zaręczyłem się, ożeniłem się ani nie miałem dzieci. Nie mam prostych włosów. Nie mam falowanych włosów, które prostuję i zwijam. Nie sądzę, że Jennifer Aniston jest ładna i nigdy jej nie miała - tak naprawdę myślę, że jest zwyczajna. Nienawidziłam „Notatnika” - myślałam, że gra była okropna i nie była w stanie przejść do połowy. Nigdy nie miałem dużej grupy dziewczęcych dziewczyn. Moje uda nigdy się nie dotykały. Mogę liczyć na jedną rękę razy, kiedy brałem udział w klubie klubowym. Mam więcej koszmarnych historii randkowych niż fałszywych w Cosmo i przez kilka dni mogłem bawić grupę małżeństw. I jestem super owłosiona.

Jestem dziwny.

To znaczy według standardów niektórych ludzi.

Ale ja to kocham. Nie wiedziałbym, jak inaczej być, a kiedy próbowałem uformować się w kształt foremki do ciastek, wyszedłem jako super zdeformowane ciastko, które właściwie rozpadło się w piekarniku, ale ktoś i tak będzie jadł litości i wieszaka. Nie pasuję do tej formy, a forma nie pasuje do mnie.

I oczywiście płakałem z tego powodu. Tak, byłem na to zły. 'Co jest ze mną nie tak'? i „Dlaczego ci goście z Hinge nigdy mnie nie lubią? Czy to dlatego, że nie jestem blondynką? to pytania, które wielokrotnie zadawałem niebiosom i znajomym i rodzinie. Chciałem być cieńszy, chciałem mieć długie, idealnie faliste zamki, zastanawiałem się, jak to jest, że tak wcześnie znalazłem „ten” i nie mam do czynienia z połową tego gówna Musiałem sobie poradzić, jeśli chodzi o penisa. Byłem zazdrosny i pobiłem się - jestem tylko człowiekiem.

Ale jeśli chodzi o to, im starszy jestem, tym bardziej „dziwny” staje się komplement. Och, więc masz na myśli, że nie jestem jak każda inna osoba, którą kiedykolwiek spotkałeś? Zaskakuję cię Mylę cię Mój wybór nałożenia długiej koszuli na długą sukienkę nie ma dla ciebie sensu? To, że śpiewam większość fraz, denerwuje cię, ale także potajemnie bawi cię? Martwisz się o mnie, bo nie mam na palcu pierścionka ani skromnej, zarezerwowanej osoby? DOBRY. Tak trzymajmy, bo to jest bardziej interesujące.

Każdego dnia tygodnia wolałbym być dziewczyną na siłowni, która oddycha niezręcznie głośno podczas joggingu i jednocześnie prawie upuszcza swój telefon na bieżnię, uwalniając pierdnięcie niż idealnie skompletowanego sportowca z odpoczywającą twarzą suki (bo tak naprawdę zdarza się w niedzielę.

Zachowajcie spokój i bądźcie dziwni jak diabli, wszyscy. Ale nie tak jak „Keep Austin Weird”, ponieważ oznacza to dla mnie tylko zapachy, trawkę i barwnik krawatowy. Mam na myśli przypadkowe pierdzenie na bieżni i dziwne nienawidzenie surowych jagód.