Jeśli usłyszałeś piosenkę „Let It Go” Jamesa Baya, dowiesz się, że jest to coś wyjątkowego. Zaczyna się od delikatnego dźwięku przypominającego drona, wydobywającego się z mgły ciszy, po czym wtapia się w gitarowy riff, który jest jednocześnie tęskny i nawiedzający, stąpając po cienkiej linii między nadzieją a żalem.

Pusty głos Baya oddaje nieustającą walkę między jego cichą tęsknotą, a jednak jego rezygnacją i poddaniem się trudnym realiom życia:

Aby być wolnym, musisz odpuścić.

Słuchanie tej piosenki sprawiło, że poczułem smutek, który podziwiałem, ale nigdy nie czułem siebie.



Dopóki nie zrobiłem.

Nigdy nie widziałem, żeby to nadchodziło. Patrząc wstecz, były znaki, ale za każdym razem je ignorowałem, odrzucałem i odsuwałem na bok. Może nie mogłem zrozumieć ich znaczenia. Może potajemnie nie chciałem wierzyć, że to prawda.

Myślałem, że wszystko idzie tak dobrze, kiedy w rzeczywistości szybko odpływała coraz dalej.



Jednak nie zawsze tak było. W rzeczywistości rzeczy nigdy nie były takie. Jade i ja prawdopodobnie mieliśmy najłatwiejszy i najbardziej intymny związek, jaki każdy mógł kiedykolwiek mieć.

Nasza przyjaźń zaczęła się, gdy wszedłem do gabinetu w bluzie z Chinglishem. Spojrzała na to, spojrzała na mnie i zaczęła się śmiać. Natychmiast zaczęliśmy, ale dopiero w lutym następnego roku naprawdę wystartowaliśmy. W Walentynki postanowiliśmy nagrać cover dla zabawy, ponieważ uwielbialiśmy śpiewać. W tym czasie oboje nie byliśmy zainteresowani związkami ani imponującymi członkami płci przeciwnej.

Ta mentalność została zilustrowana, kiedy przypadkowo, ale wygodnie puściłem przed nią pierdnięcie podczas przerwy między nagraniami.



Nasz związek był rodzajem przyjaźni splecionej razem przez nieustannie płynącą rozmowę, w której nigdy nie mogliśmy przestać się śmiać, uśmiechać lub trollować.

Kiedy się zatrzymaliśmy, odsłoniliśmy sobie serca i dusze, ujawniliśmy nasze najmroczniejsze sekrety i kochaliśmy się. Nawet w naszych niedoskonałościach nadal kochaliśmy.

Był to rodzaj przyjaźni zakorzenionej w wrażliwości, uczciwości i zaufaniu. Był to rodzaj przyjaźni, który zasadniczo zawiera wszystkie rzeczy, z których składają się relacje przez całe życie.

Wciąż pamiętam ostatni tydzień, który spędziliśmy razem, zanim latem wróciłem do domu do Azji. Przeniosła swoje rzeczy do mojego mieszkania i zamieszkała we własnym kącie pokoju. Codziennie chodziliśmy w nowe miejsca, czy była to rustykalna włoska restauracja na Melrose, nowa przejażdżka po Disneylandzie czy piękny park w jej rodzinnym mieście. Każdej nocy oglądaliśmy Burgery Boba, aż jedno z nas zasnęło w ramionach drugiego. Jednak będzie jedna rzecz, którą zapamiętam i cenię bardziej niż wszystkie inne.

Rano po pierwszej nocy obudziłem się i podszedłem do łóżka Jade, żeby ją obudzić. Jej włosy były kręcone, skóra tłusta, oczy gołe bez kredki, a usta spękane. Wyciągnąłem ją z łóżka i poszliśmy do toalety myć zęby.

Kiedy staliśmy obok siebie, spojrzałem na dziewczynę, którą kochałem. Według niej wyglądała jak „cholera”. Dla mnie była równie piękna jak noc, kiedy poszliśmy na naszą pierwszą randkę. Kiedy myliśmy zęby, nadal patrzyłem na nią przez lustro.

Mimo rozczochranych włosów i workowatych oczu widziałem dziewczynę, z którą chciałem poznać codzienność, regularność i codzienność.

Widziałem kogoś, z kim chciałbym się obudzić każdego dnia, pocałować na pożegnanie, gdy wychodziłem do pracy, i pocałować na dobranoc, gdy oboje wycofujemy się na swoje strony łóżka.

Widziałem dziewczynę, którą chciałem poświęcić dzień po dniu i rok po roku. Zobaczyłem dziewczynę, z którą chciałem prowadzić prawdziwe, długotrwałe życie.

Trzy miesiące później Jade powiedziała mi, że nie chce już być ze mną.

Krótko mówiąc, oboje chcieliśmy różnych rzeczy w życiu. Byłem kimś, kto cieszył się stabilnością i był łatwy do zaspokojenia, podczas gdy ona była w istocie wolnym duchem, który pragnął przygody i nowości.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem te przerażające słowa na Skype, byłem zdruzgotany. Błagałem ją o więcej czasu. Chciałem ją odzyskać i dać jej dreszczyk emocji, którego pragnęła. Chciałem kontrolować ścieżkę i wynik naszego związku. Nie chciałem nic innego, jak kontynuować mycie zębów obok niej rano.

W następnych dniach walczyłem o życie codzienne. Po raz pierwszy poczułem ból w sercu, ból, który nie ustąpiłby bez względu na to, jak bardzo się starałem. Wspominały mnie wspomnienia, przeszłe kłótnie i błędy. Nie mogłem przestać patrzeć na siebie w lustrze i myśleć o wszystkim, co mogłem zrobić.

Kiedy mieszkałem w swoim smutku, kilka głębokich prawd zaczęło się zakorzeniać w moim umyśle i sercu. Po kilku dniach głębokiej refleksji i poszukiwań duszy poleciałem z powrotem do USA, gotowy osobiście usłyszeć te przerażające słowa.

W niedzielny wieczór usiedliśmy na jej łóżku i podjęła ostateczną decyzję. Przytuliliśmy się i płakaliśmy w swoich ramionach, ale pośród całego smutku był spokój.

Kiedy spojrzałem w jej spuchnięte i łzawiące oczy, zobaczyłem dziewczynę z dnia, w którym się poznaliśmy, dziewczynę, którą tak desperacko chciałem być częścią mojego życia. Pomyślałem sobie: „Nie powinienem być zły? Czy nie chciałbym, żeby zawiodła?

cytaty, które pomogą złamane serce

O dziwo, nie mogłem zmusić się do poczucia gniewu lub urazy wobec niej.

Czułam tylko miłość.

Dlaczego nadal czułem miłość, mimo że zostałem porzucony za coś, czego nie mogłem kontrolować ani nadrobić? To dlatego, że w końcu zrozumiałem trzy proste prawdy:

1. Nie możesz kontrolować wszystkiego. Rób plany, ale ostatecznie idź tam, gdzie zabiera Cię życie.

Jade była moją pierwszą dziewczyną, dlatego chciałem zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby związek się powiódł. Chciałem czegoś długoterminowego i nie chciałem chodzić na randki dla samej przyjemności. Nieustannie myślałem o naszej przyszłości, w jaki sposób mogę zmaksymalizować szansę przebywania w tym samym kraju przez dłuższy czas, jak mogę uzyskać wizę pracowniczą i jak możemy przenieść się do mojego kraju ojczystego, jeśli zostaniemy partnerami na całe życie. W całym tym nieustannym planowaniu zatraciłem się w trosce o przyszłość, pragnieniu pozostania z nią i strachu przed separacją.

W końcu żadne z moich planów nie miało znaczenia. Nasz związek nigdy nie dotarł do daty, w której trzeba było podjąć ważne decyzje, i jest to zarówno szkoda, jak i ulga. Jeśli chodzi o przyszłość, uczę się akceptować niepewność, porażkę i trudności jako naturalne części życia, a uczenie się na podstawie każdego doświadczenia czyni cię silniejszą i mądrzejszą osobą.

2)W życiu rzeczy nie zawsze są dobre lub złe, dobre lub złe, lepsze lub gorsze. Czasami są po prostu inni.

Kiedy Jade powiedziała mi, że chce kogoś, kto sprawi, że poczuje więcej pasji, więcej emocji i więcej motyli, byłem zaskoczony. Myślałem, że moje cnoty, cechy osobowości i umiarkowanie dobry wygląd uzasadniają jej miłość. Kto nie chciałby być z kimś, kto zawsze stara się stawiać potrzeby partnera przed swoimi?

Kiedy usiłowałem zrozumieć, moi rodzice podzielili się ze mną idealną analogią.

Wyobraź sobie, że zawsze lubiłeś jeść chińskie jedzenie. Dorastałeś z tym i spełnia głębokie pragnienie w twoim sercu. Pewnego dnia ktoś przyniesie ci talerz włoskiego makaronu. To może być najlepsze danie z 3-gwiazdkowej restauracji Michelin. Gryziesz, ale mówisz: „To dobrze, ale wrócę do jedzenia chińskiego jedzenia”.

Nie chodzi o to, że włoskie jedzenie jest obiektywnie lepsze lub gorsze niż chińskie. Po prostu są różne i podoba ci się to, co lubisz. Uświadomiłem sobie, że to, czego chcieliśmy, było po prostu inne. Jej preferencje do podniecenia i namiętności mogły początkowo wydawać się niepoważne i krótkowzroczne, ale zdałem sobie sprawę, że miała prawo do tego, co lubiła i nie miałem powodu, aby ją oceniać.

Ta prawda dotyczy nie tylko związków, ale praktycznie każdego aspektu życia, w którym występuje konflikt o preferencje i wartości. Tak łatwo jest oceniać i poniżać przekonania innych ludzi tylko dlatego, że różnią się od waszych. W ramach podstawowych parametrów przyzwoitości ludzkiej różnorodność powinna być akceptowana i uwzględniana.

3)Prawdziwa miłość daje komuś wolność, by cię kochać. Jeśli naprawdę je kochasz, musisz nauczyć się pozwolić im odejść.

Świat często mówi nam, że jeśli naprawdę coś kochasz, powinieneś zrobić wszystko, co możliwe, aby to zdobyć, zatrzymać i nigdy nie pozwolić odejść. Jeśli chodzi o relacje, łatwo wpaść w tę samą mentalność. Często przyjmujemy zaborcze podejście do naszych partnerów, postrzegając ich jako kogoś, a nawet coś, co posiadamy.

Kiedy Jade chciała odejść, moim pierwszym instynktem było trzymanie się jej i zrobienie wszystkiego, co w mojej mocy, aby powstrzymać ją od odejścia. Myślałem, że gdybym ją naprawdę kochał, walczyłbym o nią. Myliłem się jednak.

Moi rodzice pomogli mi zrozumieć tę prawdę, kiedy połączyli tę zasadę z moimi planami na przyszłość. Spędziłem trzy lata w Los Angeles, zakochałem się w mieście i możliwościach kariery na Zachodnim Wybrzeżu. Nie chciałem wracać do domu, ponieważ chciałem zwiedzać świat, podejmować ryzyko i sam dla siebie. Choć rodzice głęboko odczuli ból, gdy wychodzę z domu i pragnęli życia z dala od nich, dali mi wolność wyboru. Ponieważ naprawdę mnie kochali, zrozumieli, że zmuszanie mnie do powrotu nie było prawdziwą miłością. Chcieli, żebym mógł wybrać to, co kocham, a jeśli ich nie wybiorę, pozwolą mi odejść.

Gdy usłyszałem, jak mi to mówili, byłem poruszony do łez. W końcu zrozumiałem serce mojej matki i ojca oraz ból emocjonalny, który mogliby zaakceptować, abym mógł swobodnie wybierać. Ponadto zdałem sobie sprawę, że jeśli naprawdę kocham Jade, pójdę w ślady moich rodziców.

Gdybym ją naprawdę kochał, pozwoliłbym jej swobodnie znaleźć odpowiednią osobę dla siebie.

Od tej niedzieli minęło kilka tygodni. Ogólnie rzecz biorąc, moje serce było spokojne. Wciąż czuję smutek od czasu do czasu, kiedy mijam miejsce, w którym spędzaliśmy wolny czas, kiedy słyszę piosenkę, którą śpiewaliśmy razem i kiedy jestem sam i myślę o tym, jak bardzo podobało mi się jej istnienie i towarzystwo.

Może z czasem te uczucia smutku znikną, ale na razie będę pielęgnować wspomnienia i przyjaźń, którą dzieliliśmy. Wiem, że część mojego serca zawsze będzie przy niej, bez względu na to, czy spotkam kogoś nowego.

W ciągu ostatnich tygodni wiele się nauczyłem. Miłość jest skomplikowana, miłość jest trudna i miłość może rozerwać twoją duszę na strzępy, pochłonąć cię i wypluć. Współczesna miłość każe nam grać w gry, dbać o własne interesy, nigdy nie oddawać naszych serc, nigdy nie być w środku i zawsze mieć drogę ucieczki na wypadek, gdyby coś poszło nie tak.

Nazywaj mnie starą szkołą, ale nie zgadzam się. Pomimo tego, co się stało, nadal uważam, że jeśli naprawdę kogoś kochasz, pokochasz wszystko, co masz.

Jeśli naprawdę kogoś kochasz, zawsze będziesz życzyć mu wszystkiego najlepszego, nawet jeśli to boli. Jeśli naprawdę kogoś kochasz, zawsze będziesz mieć nadzieję, że znajdzie szczęście i spełnienie, niezależnie od tego, czy wybiorą ciebie, czy nie.

Jeśli naprawdę kogoś kochasz, będziesz miał odwagę pozwól im odejść.